sobota, 21 czerwca 2014

Miłość bez pamięci...

      Zakochali się, wzięli ślub, tragedia ich rozdzieliła... Znacie to? Brzmiało by trochę jak 'Romeo i Julia', gdyby nie fakt, że ona... zapomniała go. ''I że Cię nie opuszczę'', film w reżyserii Michaela Sucsy'ego zrobił furorę w walentynki. Akcja melodramatu została oparta na prawdziwych wydarzeniach, co jeszcze bardziej zaczarowało widzów. Paige i Leo spotkali się przypadkiem na lotnisku, a już za rok byli szczęśliwym małżeństwem. Jednak przez jedną małą nieuwagę uczestniczą w wypadku samochodowym i ich poukładane życie nagle się rozpada. Leo doznaje kilku drobnych obrażeń, jednak Paige zapada w śpiączkę i w skutek ciężkiego urazu mózgu traci pamięć. Całe pięć lat ich wspólnego życia. Nie pamięta swojego męża, nie pamięta żadnych wspólnych chwil, ślubu. Wydaje jej się, że dalej studiuje prawo, jest zaręczona z innym mężczyzną , a także nie ma pojęcia o tajemnicy rodzinnej, przez którą nie odzywała się z rodzicami od dłuższego czasu. Wraz z utratą wspomnień wszystkie poprzednie wydarzenia związane z Leo przestają mieć znaczenie. Rodzice ponad wszystko chcą odzyskać swoją córkę, nie przypominają jej o powodzie, przez który się od nich odcięła. Także Jeremy, były narzeczony Paige, postanawia wykorzystać jej stan, zwłaszcza, że nigdy nie przestał jej kochać... A Leo? Jest załamany tym, że żona go nie poznaje, ale nie poddaje się. Postanawia o nią walczyć, bez względu na wszystko. Chce znowu ją w sobie rozkochać, nie ważne, ile by to trwało. Niestety, rodzice Paige, a także Jeremy za wszelką cenę próbują mu to utrudnić.
      Gdy wybierałam się na ten melodramat, myślałam, że będzie to kolejny romantyczny film , bez jakiegokolwiek głębszego sensu. Jednak bardzo się pomyliłam, bo okazał się historią opartą na faktach, historią dwojga ludzi, którym przydarzyło się wielkie nieszczęście. Przyznam, że ogromnie wzruszyła mnie ich opowieść pokazana poprzez ''I że Cię nie opuszczę". Wyobrażam sobie, jak ciężko musiało być jemu, gdy ona go nie poznawała. Gdy nie pamiętała żadnego wspomnienia związanego z nim. Jakby po prostu nigdy nie istniał.
     Przyznam, że jeszcze długo po seansie myślałam o tym filmie. Na pewno jednym z najbardziej wzruszających momentów w dramacie był moment, kiedy Paige i Leo składali sobie przysięgę małżeńską. Jej tekst był przepiękny, gdy go usłyszałam, łzy same pojawiły się w moich oczach. Także zakończenie filmu było zaskakujące. Ale nie, nie będę Wam za dużo zdradzać. Serdecznie zapraszam do obejrzenia ''I że Cię nie opuszczę''. Czy Paige odzyskała pamięć? Czy może inaczej potoczyły się ich losy? Przekonajcie się sami. Ale ostrzegam, przez seansem proponuję zaopatrzyć się w tony opakowań chusteczek - zwłaszcza do kobiet! ; )




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz